www.lspolishrp.fora.pl

John_Money

spierdalać!!!! chuje!!!! nazywam się John Money, mieszkam w Los Santos od paru lat.
Chciałbym przedstawić mój życiorys. Oto on:

Zaczęło się to jakieś 16 lat temu, kiedy jeszcze chodziłem do liceum.
Wracałem do domu, kiedy nagle spotkałem 2 gości o barwie zielonej, zorientowałem
się w połowie drogi że mnie śledzą, zatrzymałem się ,ni podeszli do mnie. Dalej nic nie pamiętam, obudziłem się w szpitalu, miałem rozbitą głowę. Kiedy już wróciłem do zdrowia, zacząłem ostre treningi żeby nabrać masy. Po 6 latach kedy już skończyłem studia itd. zatrudniłem się w firmie mojego ojca. Kupiłem sobie dom w Los Santos i samochód.
Minęły 3 lata myślałem że moje problemy się skończyły, ale to był dopiero początek.
2 dni po śmierci mojej matki, mafia La Costa Nostra spaliła firmę ojca. Zostałem bez pracy.
Postanowiłem że założę własną firme (HA), przyjąłem 5 najlepszych ludzi. Firma się rozkręcała, do czasu kiedy przyszedł list od ANONIM. Było w nim „Mamy twojego pracownika, rządamy 68.000$ albo zabijemy go, kasę proszę przynieść na Glen Park”.
Minęły 3 dni, wyjechałem na Glen Park, czekała tam limuzyna, podszedłem do niej, kiedy zobaczyłem kierowcę zorientowałem się że to była mafia, która spaliła firme ojca.
Wręczyłem walizkę z kasą facetowi na tyłach limuzyny. Powiedział „Twój pracownik jest pod drzewem”. Rozejrzałem się, zobaczyłem go, podbiegłem do niego. On leżał już martwy.
Postanowiłem śledzić limuzyne, wsiadłem do mojego auta, pojechałem za nimi. Dotarłem do ich siedziby. Była tuż koło mojego domu. Wiedząc gdzie znajduje ich baza pojechałem do domu po sprzęt, ubrałem się na czarno, wziąłem snajperke i deagle. Zaczaiłem się na 2 gości przy drzwiach wejściowych do domu „ojca”. Kiedy wyszedł jeden z nich, zaszedłem go od tyłu i poderżnąłem gardło, zaniosłem za dom. Kiedy zobaczyłem drugiego, strzeliłem mu z pistoletu w głowę i zaniosłem go za dom. Wszedłem do domu, nie zastałem nikogo. Wróciłem do mojego domu. Nie zastałem mojego taty. Po 3 dniach znalazłem go w szafie z poderżniętym gardłem, wkurzyłem się strasznie. Wybiegłem z domu, wcześniej zakładając w samochodzie bombę c4. Podjechałem pod dom mafii, zobaczyłem że wychodzi 3 gości.
Zobaczyłem że wsiadają do limuzyny koło której stoi moje auto z c4. Na tyły limuzyny wsiadło 2 gości w garniturach, domyśliłem się że to „ojciec chrzestny”. Zdetonowałem auto, zobaczyłem wtedy tylko wraki i spadające drzwi, maski, spalone opony spadające z góry.
Od tamtej pory żyje sobie jak normalny człowiek, zajmując się także moją firmą (HA).
Ale po pewnym czasie moja Firma padła, i założyłem gang Vagos.

Z wyrazami szacunku
John Money.

Pozdro dla was. Peas Very Happy

.